sobota, 30 kwietnia 2011

Jest skończona

Miała być spruta i była ale tylko do końca pierwszych rozetek ponieważ na łączeniu
okrążeń były zbyt duże dziury .Posłuchałam rady Antosi . i dobrze że nie sprułam .
Miała być delikatna filigranowa a wyszła gruba rustykalna .Również ciekawa .
Nie miałam w swoich nowych  zbiorach cienkich drutów z żyłką i wyszperałam stare aluminiowe ,
jak wszyscy wiedzą strasznie brudzące a przy pruciu podwójnie , że mąż się pytał co się stało  .
Troszkę nie wyszło koło przy napinaniu , ale to nie błąd tylko brak cierpliwości przy tej czynności ,
której nie lubię tak jak zszywania .

14 komentarzy:

  1. Piękna jest i bardzo mi się podoba!!!
    Pozdrawiam majowo :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna jest, powiększyłam foto i widać jak misternie splecione są liście wokół kwiatka.
    Gratuluje umiejętności i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ bajecznie cudowna!!!Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że nie sprułaś! Bardzo ładnie wyszła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się ta serweta podoba.
    Wolę te trochę grubsze, niż cieniutkie.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że nie sprułaś. Bardzo misterna i pięknie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Następnym razem pisz do mnie w razie kłopotów:)
    Wyszło ślicznie bardzo lubie ten wzór.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  8. Basia Kalinowska3 września 2018 10:19

    Chusta taka babcina i muszę przyznać, że dość mocno sentymentalna. Pamiętam jak moja babcia brała szydełko https://alewloczka.pl/pl/c/Szydelka/19 i w dosłownie kilka chwil dziergała nam takie cudne chusty i podstawki. Teraz ja sama to robię do mojego domu, bo takie rzeczy wykonane ręcznie są jednak ponadczasowe.

    OdpowiedzUsuń