piątek, 30 września 2011

Na balkonie

Skorzystałam z pięknej pogody i zwinęłam w małe motki część zapasów .
Trochę mniej kurzu w domu .
Na druty zaraz wrzucam gaila z wełny  pierwszej z prawej.
Przeziębienie ustępuje i wraca chęć do dziergania 
Trochę pomysłów chodzi po głowie .

wtorek, 27 września 2011

Skarpety z regii

 Kolor zbliżony do oryginału zdjęcie u góry .
Z grubej włóczki robione podwójną nitką druty nr 3 , Wyszły bardzo grube ale młodszy  syn takie lubi,
zużyłam całe 150 g i jeszcze dodałam niewielką ilość granatowej na paski .
Poza tym drugi tydzień walczę z przeziębieniem i temperaturą , wczoraj nawet cały dzień przeleżałam w łóżku bo nie miałam siły wstać , do lekarza nie idę bo na ten rok , to już wykorzystałam limit na wizyty ,no chyba że nie pomoże  polopiryna  i sunipret .

czwartek, 15 września 2011


Skończyłam a jednak nie bo ,się okazało że mają różne rozmiary i nie są do pary 
myślałam że mnie to nie spotka a jednak pierwszy raz ,choć zrobiłam już kilkadziesiąt par skarpet i rękawic .
Terro dzięki Twojej radzie robótka szła mi sprawniej

czwartek, 1 września 2011

Coś tam robię

Jakoś nie mam większej ochoty na robótki coś robię lecz bardzo powoli .
Powoli również doprowadzam dom do porządku jako pierwsze czekają w kolejce okna .
Miałam w planach spróbować przędzenia ale jak zobaczyłam runo to mi się odechciało
ponieważ jestem alergiczką i bałam się cokolwiek z tym zrobić .
Zaczęłam firankę z muzy i to co widać to efekt trzydniowej dorywczej pracy.
W żółwim tempie robię również  rękawiczki dla syna metodą twoends niestety tą metodą tak pisała Iwona
nie da się szybko robić .Wełnę w ubiegłym roku[ 6 kg ] w dwóch kolorach białym i szarym dostałam w prezencie od znajomego górala . fajna gryząca i słabo skręcona , tak słabo że w trakcie roboty się rozchodzi .