jaką sobie wymarzyłam .
Tak szybko chciałam ją zrobić i w tym pędzie nie zwróciłam uwagi na rozmiar drutów jakie wpadły mi w ręce ; nr 5.
A że przeważnie nie pamiętam jakich drutów użyłam do roboty poprzednich chust i nawet nie zerknęłam na
bloga bo często (jak nie zapomnę jakimi drutami robiłam ) podaję rozmiar.
A tu przy blogowaniu niespodzianka - rozmiar maxi około 2 x 1,5 m dla mnie ogromna .
I chyba ( jak starczy mi sił ) spruję i zrobię mniejszą
Niestety zaginęły zdjęcia z blogowania tego potwora .
Lubię Steibecka .
Wspaniała chusta :-) Piękny wzór i kolor.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przekonasz się do jej wielkości i jednak nie będziesz pruła.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna ,rozmiarowo moze spora,ale jak sie mozna cudownie zawinac ,zapakować i wtulić
OdpowiedzUsuńMoże i potwór, ale za to jaki piękny :) Ja bym nie pruła, lubię takie duże otulacze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa