Przed Świętem Zmarłych wstąpiłam do pasmanterii Ani -Persjanki po włóczkę na czapkę a przy okazji
kupiłam włoczkę Frilly ; którą zresztą Ania mi poleciła .
Dwa wieczory i szaliczek był zrobiony na święto ale jak zwykle bywa nie
miałam czasu żeby się pochwalić